Annapurna Base Camp trek jest idealny dla osób, które jadą w Himalaje po raz pierwszy. Ta stosunkowo krótka trasa (do pokonania w 6-10 dni), prowadzi do serca Himalajów, oferuje niezapomniane widoki na Annapurnę i Machapuchare i wcale nie jest trudna.
Przeczytaj ten artykuł, by
- dowiedzieć się dlaczego warto się wybrać do Sanktuarium Annapurny;
- poznać szczegóły trasy do bazy pod Annapurną, by móc samodzielnie – bez pomocy agencji trekkingowej i przewodnika – zaplanować wyprawę, gdyż jest to proste i dużo tańsze!
WAŻNE: 9 marca 2023 r. Rada Turystyki Nepalu (Nepal Tourism Board) ogłosiła, że obcokrajowcy, zarówno samotnie, jak i w grupie, nie będą już mogli wyruszyć na trekking w Nepalu bez przewodnika. Od 1 kwietnia wszystkim wędrowcom musi według nowego przepisu towarzyszyć licencjonowany przewodnik. Przeczytaj więcej: TREKKING W NEPALU BEZ PRZEWODNIKA – NOWY ZAKAZ W PRAKTYCE
Spis treści
I. ANNAPURNA BASE CAMP TREK: DLACZEGO WARTO?
Powodów jest kilka, już szybko wyjaśniam.
Krótki trek do serca Himalajów z ciągle zmieniającą się scenerią
Podczas kilkudniowego trekkingu do Sanktuarium Annapurny sceneria zmienia się szybko. Doświadczysz nie tylko cudownych wysokogórskich widoków, ale również podejrzysz lokalne zwyczaje mieszkańców tradycyjnych wiosek Gurungów. W idyllicznym Chhomrong znajdziesz nie tylko pyszną kawę z widokiem na Himalaje, ale i wspaniałą buddyjską stupę. A wędrówka przez bambusowy las, zamieszkały przez czarne langury, zapewni moc niezapomnianych wrażeń.
Wspaniałe widoki na Machapuchare i Annapurnę
Trekking do bazy pod Annapurną to najlepsza okazja, by móc zobaczyć z każdej jej strony i z bliska – jedną z najbardziej charakterystycznych gór na świecie – Machapuchare oraz nacieszyć się zapierającym dech w piersiach widokiem na pasmo Annapurny. Jego główny wierzchołek – Annapurna I, słabo widoczny na trasie wokół Annapurny (Annapurna Circuit) – podczas trekkingu do bazy jest wyeksponowany w pełnej krasie. Przejście przez bramy tajemniczej doliny prowadzącej do świętego Sanktuarium Annapurny, otoczonego pierścieniem ośnieżonych szczytów, to jeden z tych momentów w życiu, które zapamiętasz na zawsze.
A jeśli nadal nie jesteś przekonany co do Annapurna Base Camp trek i zastanawiasz się nad trasą wokół Annapurny, możesz Ci się przydać ten post: ANNAPURNA CIRCUIT VS. ANNAPURNA BASE CAMP TREK – RÓŻNICE I PORÓWNANIE
Ten sam Machapuchare w dwa różne dni - zawsze zapiera dech w piersiach!
Trasa do bazy pod Annapurną nie jest aż tak bardzo zatłoczona
Annapurna – 10. najwyższy szczyt świata – nosi imię hinduistycznej bogini urodzaju, płodności i obfitości. Masyw Annapurny jest ogromy, rozciąga się na prawie 50 kilometrów długości i obejmuje cztery główne szczyty: Annapurna I (8091 m), Annapurna II (7937 m), Annapurna III (7555 m) i Annapurna IV (7525 m).
Pomimo że Annapurna to jeden z najciekawszych ośmiotysięczników wśród miłośników gór, nie jest ona tak sławna jak najwyższa góra świata – Everest. Annapurna Base Camp trek jest mniej popularny, więc trasa do bazy jest mniej zatłoczona.
Annapurna, obok K2, uważana jest za najtrudniejszy do zdobycia ośmiotysięcznik. Góra ta nie jest nawet bardzo trudna technicznie, ale wyjątkowo groźna z powodu lawin. Według Wikipedii – do 2022 roku 365 osób zdobyło szczyt Annapurny, a 72 zginęły podczas próby. Śmiertelność na poziomie 20% jest nieco niższa niż w przypadku K2 (24%).
Pierwszego udanego wejścia na ten szczyt dokonała ekspedycja francuska w 1950 roku. W 1987 roku polska ekipa jako pierwsza zdobyła Annapurnę zimą. Jako Polka jestem z tego bardzo dumna 🙂
Ogromny masyw Annapurny i moja mała kawka w Pokharze
Możliwość poznania mistycznego Sanktuarium Annapurny
Płaskowyż Annapurna, na którym znajduje się baza, często nazywany jest Sanktuarium, ponieważ jest domem hinduskich i buddyjskich bóstw oraz ich skarbcem. Wąska dolina między szczytami Hiunchuli i Machapuchare jest jedynym wejściem do Sanktuarium, co czyni je faktycznie idealnym miejscem na skarbiec. Stare wierzenia nadal są żywe. Machapuchare to święta góra zamieszkiwana przez boga Śiwy, na której szczyt wspinaczka jest po dzień dzisiejszy zakazana. A wnoszenie jaj i mięsa do Sanktuarium Annapurny pozostaje zabronione.
Wrota do Sanktuarium Annapurny
II. ANNAPURNA BASE CAMP TREK: JAK ZAPLANOWAĆ SAMEMU?
Trekking do bazy pod Annapurną: kiedy jechać?
Wiosna (marzec-kwiecień) i jesień (październik-listopad) to najlepszy czas na trekking nie tylko do bazy pod Annapurną, jak i w całym rejonie Annapurny. Ze względu na większe opady śniegu wiosną i związane z tym zagrożenie lawinowe w wąskiej dolinie, prowadzącej do bazy pod Annapurną, nieco bezpieczniejszym wyborem jest jesienny termin.
Mój trekking do bazy pod Annapurną przypadł na listopad 2022 (od 15 do 24). Warunki pogodowe nie mogły być lepsze. Poza jednym popołudniem, kiedy zrobiło się pochmurno i chłodno, niebo było zawsze bezchmurne. Nigdy nie spadł ani deszcz, ani śnieg. Dni były słoneczne i ciepłe, natomiast wieczory – znacznie chłodniejsze. Jest to to jednak normalne w Himalajach i wystarczy ciepłe ubranie i dobry śpiwór, aby było Ci ciepło.
Pogoda w listopadzie jest zwykle świetna, ale noce są zawsze bardzo zimne!
Choć szczyt sezonu trwa zwykle do końca listopada, według miejscowych, z którymi rozmawiałam podczas trekkingu, był to już raczej koniec sezonu na ten rok. Rzeczywiście szlaki i hotele wcale nie były zatłoczone. Było trochę turystów na trasie, ale nie za dużo, w sam raz.
Pozwolenia na trekking do Sanktuarium Annapurny
Na trekking do bazy pod Annapurną wymagane są dwa dokumenty i 4 zdjęcia paszportowe:
- ACAP, czyli pozwolenie na wejście na Chroniony Obszar Annapurny (Annapurna Conservation Area Project) – 3000 NPR;
- karta TIMS (Trekkers Information Management System) – 2000 NPR, gdy wybierasz się samemu, 1000 NPR, jeśli idziesz pod opieką przewodnika.
AKTUALIZACJA: W związku z niedawnym zakazem samotnego trekkingu w Nepalu od kwietnia 2023 r. kartę TIMS można otrzymać tylko w przypadku trekkingu z przewodnikiem. Niezależni wędrowcy nie są już w stanie jej zdobyć. Niemniej jednak, pomimo zakazu, według różnych relacji z tras – nadal można wędrować do bazy pod Annapurną zarówno bez karty TIMS, jak i bez przewodnika. Więcej szczegółów tutaj: TREKKING W NEPALU BEZ PRZEWODNIKA – NOWY ZAKAZ W PRAKTYCE
Oba pozwolenia wyrobić można codziennie w budynku informacji turystycznej Nepal Tourism Board w Katmandu, do którego z Thamelu można dojść piechotą. Oficjalne godziny otwarcia biura to 10-17. Między 13:00 a 14:00 jest godzinna przerwa na lunch. Dla bezpieczeństwa przyjdź do biura przed południem, lepiej nie zostawiać załatwiania pozwoleń na ostatnią chwilę.
Pozwolenia na trekking do bazy pod Annapurną uzyskasz również w Nepal Tourism Board w Pokharze, w dzielnicy Damside niedaleko Lakeside. A jeśli nie masz czasu, możesz je załatwić za niewielką opłatą przez większość biur podróży w Nepalu. Wystarczy wcześniej się skontaktować i przesłać wymagane dokumenty oraz plan trasy.
Pozwolenia należy pokazać w punktach kontrolnych w Birethani i Chhomrong
Ile kosztuje trekking do bazy pod Annapurną?
Według raportów z 2024 r. średni dzienny koszt wyprawy do bazy Annapurny (wyżywienie i zakwaterowanie) wynosi około 3000–3500 NPR na osobę (podczas mojej wyprawy w 2022 r. koszt ten wynosił około 2500 NPR), co nie obejmuje zezwoleń i kosztów transportu. Pamiętaj, by zabrać ze sobą wystarczającą ilość gotówki, ponieważ na trasie nie ma bankomatów, a karty nie są akceptowane.
Całkowity koszt trekkingu do bazy pod Annapurną wynosi:
- 5000 NPR – pozwolenia na trekking;
- 28 000 NPR (8 dni x 3500 NPR) – wyżywienie i zakwaterowanie;
- 5000 NPR – jeep z/do Pokhary (podróż z innymi pasażerami, prywatny jeep jest droższy). Regularna cena za koszt przejazdu powinna wynosić 1000 NPR (jeśli jeep jest pełny), ale my zapłaciliśmy trochę więcej. Do tego należy doliczyć koszt przejazdu taksówką z Lakeside do stacji jeepów w Pokharze. 5000 NPR to przybliżone oszacowanie;
- 25 000 NPR bilet powrotny na samolot z/do Katmandu.
W przybliżeniu więc całkowity koszt 8-dniowego trekkingu trekking do bazy pod Annapurną to około 63 000 NPR (470 USD/450 EUR/1900 PLN). Oczywiście, jeśli wybierasz się z trekkingową agencją, z przewodnikiem i/lub tragarzem, całkowity koszt będzie znacznie wyższy.
Jeśli chodzi o jedzenie, to jak zwykle w górach, im wyżej jesteś, tym jest ono droższe.
100 NPR ~ mniej niż 1 USD/ mniej niż 1 EUR / około 3 PLN
Ceny jedzenia w Bamboo (2335m): zestaw śniadaniowy-770 NPR, dal bhat-650 NPR
Ceny jedzenia w bazie (4130m): zestaw śniadaniowy-870 NPR, dal bhat-740 NPR
Najlepszym sposobem na zaoszczędzenie jest podróż autobusem z Katmandu do Pokhary zamiast lotu. Wymaga to jednak znacznie więcej czasu (8 godzin). Podróż autobusem (w obie strony) powinna kosztować nie więcej niż 3000 NPR.
Sposobów na zmniejszenie wydatków na trasie jest wiele. Jedz zawsze dal bhat, nie bierz codziennie gorących pryszniców, zabierz ze sobą własne torebki z herbatą i przekąski. A jeśli chodzi o ceny pokoi, można się targować, choć ceny są naprawdę niskie, a ich wynajem to źródło utrzymania Nepalczyków…
Co spakować na Annapurna Base Camp trek?
Jest to bardzo istotna kwestia, którą należy przemyśleć dokładnie, by w pełni móc czerpać radość z wyprawy. Jest to trochę „temat rzeka”, więc wyszedł mi z tego odrębny artykuł. By poznać sprawdzone na własnej skórze porady dotyczące pakowania, a także dokładną listę niezbędnych rzeczy do zabrania na trekking w Nepalu przeczytaj CO ZABRAĆ NA TREKKING W NEPALU?
III. DOJAZD DO POCZĄTKU TRASY DO BAZY POD ANNAPURNĄ
Gdzie zaczyna się Annapurna Base Camp trek?
Trekking do bazy pod Annapurną możesz rozpocząć z dwóch różnych stron doliny (Ghandruk lub Landruk) i zdecydować, ile drogi chcesz pokonać jeepem/autobusem, a ile pieszo. Opcji jest więc naprawdę sporo.
Początek w Ghandruk jest nieco łatwiejszy (mniej pod górę) i dlatego też wybrałam tę trasę. Jeśli masz dużo czasu, możesz zacząć od samego dołu od Nayapul na 1010 m (lub dowolnej wioski pomiędzy – np. Birethani lub Kimche) i przejść przez Ghandruk (1940 m), idąc do bazy. Aby zaoszczędzić trochę czasu (jeden dzień marszu), można również podjechać jeepem do Ghandruk i stamtąd rozpocząć wędrówkę. Ponieważ ta początkowa część trekkingu jest najbardziej męcząca (dużo podejść i zejść, jest dość gorąco, a plecy nie są jeszcze przyzwyczajone do ciężkiego plecaka), postanowiłam do Ghandruk pojechać jeepem i mieć więcej czasu i sił, by cieszyć się wysokimi górami.
Stacja Ghandruk – gdzie Twoja przygoda z Annapurną może się rozpocząć
Trekking do Sanktuarium Annapurny można także zacząć w Landruk lub Simring. Jeśli zaczniesz i zakończysz trek w Simring, najdalszym punkcie, do którego można dojechać jeepem, będzie to najkrótsza trasa.
Zarówno obranie trochę innej drogi powrotnej i zobaczenie obu wiosek – Ghandruk i Landruk, jak i kąpiel w gorących źródłach w Jhinu (niedaleko po Simring) na zakończenie trekkingu stanowi chyba najfajniejszą opcję. Dlatego polecam zacząć trek w Ghandruk, a zakończyć w Simring/Landruk.
Połącz Annapurna Base Camp trek z Poon Hill
Bardzo popularne jest połączenie trekkingu do bazy pod Annapurną z trasą do punktu widokowego Poon Hill. Pomaga to w aklimatyzacji i wydłuża himalajską przygodę o 4 dni. Trasę do Poon Hill zaczyna się zazwyczaj w Nayapul, 2 godziny od Pokhary.
Można także udać się do bazy pod Annapurną w drodze powrotnej z trasy wokół Annapurny. Należy skierować się z Ghorepani do Tadapani (zamiast schodzić do Nayapul), aby dojść do bazy.
Przeczytaj więcej o Annapurna Circuit: „TREKKING WOKÓŁ ANNAPURNY – OPIS TRASY DZIEŃ PO DNIU”
Jak zorganizować jeepa z Pokhary?
Jeśli idziesz w góry samodzielnie, możesz skorzystać z usług dowolnego biura podróży w Pokharze, by zorganizować prywatnego lub dzielonego z innymi pasażerami jeepa. Można także taksówką dojechać do miejsca, skąd odjeżdżają jeepy, by dogadać się samemu. Jest to najtańsza opcja. Z Lakeside na stację jeepów dojedziesz w 10 minut taksówką. Wynajęcie całego jeepa kosztuje zazwyczaj 7000 NPR.
Stacja jeepów Pokharze - co za widok!
Podróż wspólnym jeepem z Pokhary
Istnieje możliwość zorganizowania wspólnego pojazdu. Po przybyciu na stację jeepów, jeśli nie ma innych osób jadących w twoim kierunku, trzeba poczekać, aż się pojawią. Typowy jeep mieści 7 osób, więc cena za osobę powinna wynosić 1000 NPR, jeśli zbierze się 7 osób. By załapać się na takiego jeepa, najlepiej przyjechać na stację wczesnym rankiem, kiedy większość osób odjeżdża. My się nie spieszyliśmy i byliśmy na stacji jeepów około 9.30 rano. Po 40 minutach czekania byliśmy już w jeepie z bardzo sympatyczną nepalską rodziną. Chyba całkiem nieźle nam poszło? 🙂
w oczekiwaniu na innych chętnych na przejazd jeepem
Czy podróż jeepem do Ghandruk jest aż tak straszna?
Cóż, prawdę mówiąc, spodziewałam się gorszego. Podróż z Pokhary do Ghandruk zajęła nam tylko 2 godziny, bo nasz kierowca wyprzedził chyba wszystkich. Na szczęście nadal jechał relatywnie wolno, ponieważ na nieutwardzonej, dziurawej górskiej drodze po prostu nie da się jechać szybko. Mimo że droga była bardzo wyboista, nie czułam mdłości, co często zdarza mi się podczas jazdy.
Obserwowanie autobusów na wąskiej drodze było przerażające. Myślę, że należy rozważać podróż autobusem do Ghandruk tylko wtedy, gdy naprawdę nie stać Cię na jeepa. Podróżowanie starym autobusem po górskiej drodze zdecydowanie nie jest zbyt bezpieczne. A ja przecież lubię ryzyko!
Chociaż podróż z Pokhary do Ghandruk po wyboistej nieutwardzonej drodze zajmuje mniej czasu niż droga powrotna z Landruk do Pokhary (odcinek jest krótszy), była ona o wiele bardziej ekscytująca. Ruch na drodze był znacznie większy, sporo autobusów co chwilę blokowało nam przejazd.
nasz jeep i droga
Ta instagramowa rolka pokazuje przejazd jeepem do Ghandruk chyba lepiej niż jakiekolwiek zdjęcie 🙂 KLIKNIJ BY ZOBACZYĆ KRÓTKI FILMIK
A jeśli nadal zastanawiasz się, jak dojechać z Katmandu do Pokhary, zajrzyj tutaj: 4 SPOSOBY JAK DOJECHAĆ Z KATMANDU DO POKHARY
IV. ANNAPURNA BASE CAMP TREK: ILE DNI I JAKA TRASA?
Tak naprawdę przed wyprawą nie potrzeba mieć szczegółowego planu, w której wiosce czy hotelu będziesz nocować. Hotele na trasie do bazy pod Annapurną oddalone są od siebie o 1-2 godziny drogi, co daje dużą elastyczność. Możesz zdecydować się na nocleg, gdy będziesz zmęczony, pogorszy się pogoda lub po prostu spodoba ci się lokalizacja. To jeden z powodów, dla których uwielbiam trekking w Nepalu. Jego organizacja jest taka prosta!
Jeśli wybierasz się na wyprawę z agencją trekkingową, z przewodnikiem i/lub tragarzem, hotele zwykle ustalane są z wyprzedzeniem, chociaż w pewnym stopniu harmonogram, z tego, co zaobserwowałam, może być elastyczny. Polecam przedyskutować tę kwestię z agencją przed wyprawą.
Trekking do bazy pod Annapurną rozpoczyna się w Pokharze, do której można dostać się autobusem (8 godzin) lub samolotem (30 minut) z Katmandu. Dla pewności należy doliczyć 2 dni na podróż do Pokhary ze stolicy Nepalu. Decydując się na samolot, trzeba pamiętać, że ostatni samolot odlatuje około godziny 14:00.
Zerknij na poniższe propozycje trasy, by sprawdzić, która najbardziej Ci odpowiada.
Najkrótsza trasa: Annapurna Base Camp trek w 6 dni
- Dzień 1: Start w Pokharze. Przejazd jeepem do Ghandruk i trekking do Chhomrong.
- Dzień 2: Chhomrong – Bamboo
- Dzień 3: Bamboo – Deurali
- Dzień 4: Deurali – ABC
- Dzień 5: ABC – Himalaya
- Dzień 6: Himalaya – Simrung i powrót jeepem do Pokhary.
Napięty harmonogram, długie godziny marszu każdego dnia, brak czasu na dłuższy odpoczynek. Ale jeśli jesteś w dobrej formie, ten plan jest zdecydowanie wykonalny. Dobrym pomysłem jest wynajęcie portera, który poniesie Twój bagaż. Pomoże Ci to utrzymać dobre tempo marszu, jednocześnie ciesząc się piękną scenerią. Zorganizowanie prywatnych jeepów, które odjadą punktualnie w wyznaczonym czasie z Pokhary i Simrung, jest koniecznością przy tak napiętym planie trasy.
W związku z tym, jeśli masz tylko 6 dni na trekking do Sanktuarium Annapurny, warto wynająć zarówno przewodnika, jak i tragarza, lub dołączyć do większej grupy prowadzonej przez agencję trekkingową, która zapewni Ci zarówno możliwość pokonania trasy na czas, jak i bezstresowy powrót do kraju.
Jeśli nie masz dużo czasu, wynajęcie tragarza, który poniesie Twój ciężki plecak, nie jest wcale złym pomysłem
Najpopularniejsza opcja: Annapurna Base Camp trek w 8 dni
- Dzień 1: Start w Pokharze. Przejazd jeepem do Ghandruk.
- Dzień 2: Ghandruk – Chhomrong
- Dzień 3: Chhomrong – Bamboo
- Dzień 4: Bamboo – Deurali
- Dzień 5: Deurali – ABC
- Dzień 6: ABC – Bamboo
- Dzień 7: Bamboo – Chhomrong
- Dzień 8: Chhomrong – Simrung. Powrót jeepem do Pokhary.
8-dniowy trekking do bazy pod Annapurną jest najczęstszym rozwiązaniem. Po dodaniu dwóch dni na podróż z/do Katmandu czas trwania trekkingu wyniesie dokładnie 10 dni, co czyni go atrakcyjną trasą dla wielu osób. Wyprawa ani za długa, ani za krótka, a piękna.
10 dni (w tym czas podróży z Katmandu), by przeżyć tyle magii – całkiem nieźle?!
Trekking i relaks w Himalajach: Annapurna Base Camp trek w 11 dni
- Dzień 1: Start w Pokharze. Przejazd jeepem do Ghandruk. Zwiedzanie i relaks w himalajskiej wiosce.
- Dzień 2: Ghandruk – Chhomrong
- Dzień 3: Chhomrong – Sinuwa
- Dzień 4: Sinuwa – Himalaya
- Dzień 5: Himalaya – MBC
- Dzień 6: MBC – ABC
- Dzień 7: ABC – Deurali
- Dzień 8: Deurali – Bamboo
- Dzień 9: Bamboo – Chhomrong
- Dzień 10: Chhomrong-Landruk
- Dzień 11: Zwiedzanie i relaks w Landruk. Powrót jeepem z Landruk do Pokhary.
Ta dłuższa trasa i wolniejsze tempo reprezentują mój sposób na dojście do bazy pod Annapurną. Plan ten można skrócić o jeden lub dwa dni z łatwością. Średni dzienny czas marszu wyniósł około 4 godz. 30 min. Wędrowaliśmy przez 9 dni. Pozostałe dwa dni poświęcone były na podróż jeepem z/do Pokhary oraz zwiedzanie i relaks w uroczych himalajskich wioskach.
Przyjeżdżasz do Nepalu na wakacje, prawda? Nie zapomnij więc o relaksie!
Jeśli chcesz poznać prawdziwy powód, dla którego ukończenie trasy do bazy pod Annapurną zajęło mi 11 dni, KLIKNIJ TUTAJ, ABY OBEJRZEĆ KRÓTKI FILMIK 🙂
Jeśli masz więcej niż 11 dni na trekking w Nepalu, możesz rozważyć trekking wokół Annapurny (Annapurna Circuit). Przeczytaj więcej o tej legendarnej trasie tutaj:
TREKKING WOKÓŁ ANNAPURNY – OPIS TRASY DZIEŃ PO DNIU: opis trasy, dzienne odległości do pokonania, jak ominąć drogę wybudowaną dla jeepów, by cieszyć się pięknem szlaku.
ANNAPURNA CIRCUIT – PORADNIK, JAK ZORGANIZOWAĆ TREKKING SAMEMU?: najlepszy czas i pogoda na trekking, ile potrzebnych jest dni , jak dojechać do punktu początkowego trasy, pozwolenia, warunki i ceny zakwaterowanie i jedzenia na trasie, internet na trasie.
SZLAK WOKÓŁ ANNAPURNY – JAKI JEST NAPRAWDĘ?: jak trudny jest trek, czy warto skorzystać z usług lokalnego przewodnika, czy może iść samemu, zalety i wady słynnej trasy.
V. ANNAPURNA BASE CAMP TREK: SZCZEGÓŁOWY OPIS TRASY
DZIEŃ 1. Pokhara 820 m > Ghandruk 1940 m
2-3 godz. przejazd jeepem i dojście do wioski w 20 minut
Spędzenie czasu w wioskach Ghandruk i Landruk (w drodze powrotnej z bazy) z pięknie zachowanymi tradycyjnymi kamiennymi domami pozwala podejrzeć codzienne życie lokalnych mieszkańców. Gurungowie, jedna ze 125 (!) grup etnicznych w Nepalu, to rdzenni mieszkańcy regionu Annapurna. Nepal to mały kraj, ale bardzo wielokulturowy. A Ghandruk jest świetnym miejscem, by tego doświadczyć.
Witaj w Ghandruk
Zgubienie się w wąskich uliczkach zabytkowej części Ghandruk i spacer do małej kawiarenki ze wspaniałym widokiem na górze wioski to były tak zwane gwoździe programu dnia. Resztę czasu spędziłam, popijając herbatę i obserwując powolne życie Gurungów, tak odmienne od naszego. Z jednej strony o wiele trudniejsze, ale z drugiej tak nieskomplikowane.
Pobyt w Ghandruk i jak skrócić trekking o jeden dzień: praktyczne wskazówki
Po przyjeździe do Ghandruk znalezienie drogi może być nieco trudne. Nowa część wioski Ghandruk, która szybko się rozrasta od czasu ukończenia drogi dwa lata temu, znajduje się tuż nad miejscem, w którym zatrzymują się jeepy. Dojście pieszo do starego Ghandruk, nazywanego Purano Ghandruk, zajmuje około 20 minut. Można udać się główną drogą lub wybrać jedną z mniejszych ścieżek prowadzących w górę. Jak zawsze aplikacja Maps.me z nawigacją offline albo/i pomoc przyjaznych lokalnych mieszkańców może się przydać.
Od czasu niedawnego boomu lokalnego turyzmu w Nepalu do Ghandruk przyjeżdża wielu nepalskich turystów na jedną lub dwie nocy. Choć nie jest już tu tak spokojnie jak w 2017 roku, gdy odwiedziłam Ghandruk po raz pierwszy, jest nadal pięknie. Nie należy jedynie oczekiwać himalajskiej wioski odciętej od reszty świata, bo nią już Ghandruk nie jest.
Jeśli natomiast chcesz zaoszczędzić czas i skrócić wyprawę, połącz plan pierwszego i drugiego dnia. Wyjedź jeepem jak najwcześniej z Pokhary i skieruj swoje kroki do Chhomrong już pierwszego dnia (około 6 godz. marszu).
Ale dlaczego chciałbyś skrócić wędrówkę i szybko opuścić tak niezwykłe miejsce?
Gdzie zatrzymać się w Ghandruk?
Możliwości jest mnóstwo. Ceny w Ghandruk są wyższe ze względu na jego łatwą dostępność i rosnącą popularność wśród lokalnych turystów. Zapłacisz mniej za pokój w bardziej odległych wioskach na trasie do bazy pod Annapurną, co uważam za bardzo interesujące. Ten sam trend, ze względu na bliskość lotniska, zauważyłam w Jomsom i Kagbeni na trasie Annapurna Circuit.
My zatrzymaliśmy się w ostatnim hotelu na końcu Purano Ghandruk – Shangri-La Guest House z przestronnym tarasem z cudownym widokiem na pasmo Annapurny, Machapuchare i tradycyjne kamienne domy. Od wielu lat hotel był prowadzony przez wiekową już parę, obecnie na emeryturze. Zarządzanie Shangri-La Guest House jest teraz w rękach młodego Nepalczyka z mnóstwem fajnych pomysłów w głowie. Nadchodzą zmiany!
Cena za nocleg w Ghandruk w Shangri-La, co można przetłumaczyć jako „odległe, wyimaginowane, piękne miejsce, gdzie życie zbliża się do perfekcji”: 1200 NPR za pokój dwuosobowy ze wspólną toaletą. Niezbyt dużo jak na noc w raju 🙂
„odległe, wyimaginowane, piękne miejsce, gdzie życie zbliża się do perfekcji”
Pierwszy dzień treku, pierwsze momo
DZIEŃ 2. Ghandruk 1940 m > Chhomrong 2140 m
Szybka kawka i w drogę!
Pierwszy dzień marszu był dość wymagający ze względu na ciągłe podejścia i zejścia. Wspinaczka na Komrong Danda (2100 m), gdzie zjedliśmy pyszne śniadanie (lub lunch?) w słońcu, zajęła nam półtorej godziny. O 11 zaczęliśmy schodzić leśnym stromym szlakiem do Kimrong Khola (1800 m).
Nasz pierwszy omlet z chapati. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że ten lunch stanie się naszym codziennym rytuałem.
I nasza trasa w dół doliny. Wspięliśmy się 250m tylko po to, żeby zejść... Cóż, przynajmniej lunch był dobry😉
Kiedy o 12.30 dotarliśmy do hotelu po drugiej stronie rzeki, by zrobić sobie przerwę, miałam mały kryzys. Czułam się słaba i zmęczona i nie byłam pewna, czy powinniśmy kontynuować. Zamówiona przez nas kanapka z serem i pomidorem była okropna, co nie poprawiło ogólnego nastroju. Była to jednak dobra lekcja: w Himalajach trzymaj się lokalnych dań, więc żadnego chleba i pasty, tylko chapati i noodles, albo oczywiście dal bhat 🙂
O 13.30 rozpoczęliśmy ostatnie podejście. Mimo że kamienne schody są na tym odcinku bardzo strome, czułam się znacznie lepiej, a wspinaczka okazała się zaskakująco łatwa. Po dotarciu do pensjonatu Hill-Top najgorsze było za nami. Następnie należy skręcić w prawo ścieżką w dół, prowadzącą ponad Taglung i ponownie kamiennymi schodami, prowadzącymi do najwyżej położonej stałej osady w dolinie i naszego celu, dojść do Chhomrong.
Trasa do Chhomrong
Koniec na dziś!
Gdzie zatrzymać się w Chhomrong?
Hotele położone w górnej części wioski oferują najlepsze widoki na Annapurna South, Hiunchiuli i Machapuchare.
Wybierając hotel, sprawdź, czy woda pod prysznicem jest ogrzewana słońcem czy gazem. Solarne panele, zwłaszcza w pochmurne dni, nie zawsze zapewniają satysfakcjonującą temperaturę wody. Dodatkowo, kiedy w hotelu jest dużo ludzi, często ciepła woda kończy się szybko. Jeśli naprawdę potrzebujesz gorącego prysznica, bezpieczniej jest wybrać ogrzewanie gazowe.
Widoki w Górnym Chhomrong są boskie!
Zakwaterowanie w Chhomrong
Wybraliśmy Excellent View Top Lodge, polecany przez Lonely Planet, który nie za bardzo jednak przypadł nam do gustu. Jadalnia i, co gorsza, prysznic były zimne, a jedzenie takie sobie. Ale jeśli szukasz towarzystwa, ten chyba najbardziej popularny w Chhomrong lodge (z ang. lodge to schronienie dla turystów na trekkingach w Nepalu) jest chyba najlepszym wyborem.
Cena za nocleg w Excellent View Top Lodge w Chhomrong: 1200 NPR za pokój z toaletą i gorącą wodą pod prysznicem, która się skończyła. Pokoje bez prysznica kosztują 600 NPR.
Excellent View Top Lodge
w Chhomrong
Widok był wspaniały, nie ma co do tego wątpliwości
DZIEŃ 3. Chhomrong 2140m > Sinuwa 2340m
500 m w górę | 300 m w dół | 4 km | 3 godz.
Po wypiciu podwójnego espresso (oj tak, w Chhomrong mają świetną kawę) na spektakularnym tarasie z widokiem na Himalaje ruszyliśmy z werwą w drogę. Już po 5 minutach jednak przystanęliśmy. Przy Punkcie Kontroli Turystycznej ACAP musieliśmy pokazać nasze pozwolenia.
Podobnie jak poprzedni dzień, ten też nie zapowiadał się łatwo. Wędrówki do Chhomrong i do Sinuwa okazały się dla nas najtrudniejszą częścią trekkingu. Później było coraz łatwiej.
Przemierzając idylliczną wioskę Chhomrong, zeszliśmy ponad 2000 schodów do wiszącego na wysokości 1860 m mostu. Było to najłatwiejszą częścią wędrówki tego dnia. Po przejściu przez most rozpoczęliśmy stromą wspinaczkę. Minęliśmy maleńkie osady Tiliche i Bhanuwa (znana również jako Dolna Sinuwa), gdzie zjedliśmy lunch.
Przez idylliczną wioskę Chhomrong
w stronę przygody!
Siedząc na słonecznym tarasie w Real Sinuwa Cottage i delektując się pysznym omletem z chapati i chrupiącą wegetariańską pakodą, obserwowaliśmy mężczyznę, który z miłością, bardzo starannie czesał grzywę swojego konia. Co za piękna scena!
Pora na jedzonko to najfajniejsza pora dnia!
Ostatnie podejście do Sinuwa okazało się ciężkie. Było gorąco i stromo, a nasze plecaki bardzo ciężkie. Początkowo plan był taki, żeby dotrzeć do Bamboo, ale zatrzymaliśmy się wcześniej w Sinuwa. Byliśmy zmęczeni, a nad doliną zaczęły się zbierać ciemne chmury i zrobiło się chłodno. Oczywiście moglibyśmy iść dalej, jak większość ludzi, ale nie byłoby to zbyt przyjemne. Chcąc cieszyć się każdą minutą wyprawy, zmieniliśmy więc plany i zostaliśmy na noc w Sinuwa.
Chwila relaksu po stromym podejściu w promieniach palącego słońca...
Co powiecie na nocleg w Sinuwa?
Większość osób udaje się z Chhomrong do Bamboo, a następnego dnia z Bamboo do Himalaya lub Deurali. Zwłaszcza jeśli planujesz następnego dnia dojść „tylko” do Himalaya, warto rozważyć nocleg w Sinuwa, by bardziej równomiernie rozłożyć wysiłek na dwa dni. Odcinek Sinuwa-Himalaya jest i tak łatwiejszy niż Chhomrong-Sinuwa.
Zakwaterowanie w Sinuwa
W Sinuwa są tylko trzy hotele. My wybraliśmy pierwszy napotkany na drodze – Hill-Top Lodge. Prysznic był gorący, momo i wegetariańska thukpa (typowa nepalska zupa z makaronem) smaczne, a łóżko wygodne. Czego więcej chcieć?
Cena za nocleg w Hill-Top Lodge w Sinuwa: 300 NPR za pokój dwuosobowy ze wspólną toaletą + 250 NPR za prysznic ogrzewany gazem od osoby.
w Sinuwa znalazłam wszystko, czego potrzeba mi do szczęścia: piękny widok, wygodne łóżko i smaczne jedzenie
DZIEŃ 4. Sinuwa 2340m > Himalaya 2840m
680 m w górę | 180 m w dół | 8,5 km | 5 godz.
Gurung bread (typowy tybetański chleb) z masłem orzechowym, które kupiłam w Pokharze i miałam od tej pory w plecaku, herbata imbirowa i w drogę! To śniadanie stało się naszym codziennym rytuałem.
Ten dzień wędrówki był przyjemny i niezbyt trudny. Podejście było łagodne, szlak prowadził stopniowo w górę. Na trasie było tylko jedno strome zejście – strome kamienne schody Kuldi (2470 m) tuż przed Bamboo.
Fajnie, że przeszliśmy ten odcinek trasy przy słonecznej pogodzie. To było mądre posunięcie, by dzień wcześniej nie “pchać” się dalej. Widoki na Machapuchare w połączeniu z bambusowym lasem zapierały dech w piersiach. A dodatkowo, na szlaku było mnóstwo atrakcji: ciekawa świątynia i olbrzymi wodospad, a w lesie tuż za Dovan spotkaliśmy nawet czarno-białe langury.
Wędrówka z Sinuwa do Dovan
Oto przybliżony czas naszego marszu. Pamiętajcie jednak, że my szybko nie chodzimy. Odległości nie są duże, osady położone są bardzo blisko, więc nie trzeba dużo planować z wyprzedzeniem i wystarczy zatrzymać się na nocleg lub lunch, kiedy jesteście na to po prostu gotowi.
- Sinuwa-Bamboo 2 godz.,
- Bamboo przerwa na lunch 75 min,
- Bamboo-Dovan 75min,
- Dovan-Himalaya 2 godz.,
- Deurali-Dovan 2 godz. (dzień 5).
Zakwaterowanie w Himalaya
Nasz wzrok od razu przyciągnął porządny ekspres do kawy w Himalaya Lodge. I rzeczywiście, poranna kawa była świetna. Prysznic był gorący, a w jadalni ciepło dzięki grzejnikowi pod stołem.
Gorący prysznic, momos i chleb gurung z masłem orzechowym.
Mój uśmiech mówi wszystko!
przy włączonym grzejniku w jadalni było ciepło, ale wcześniej
jak widać było trochę chłodno...
Tak naprawdę zimne jadalnie to dla mnie nowe, niezbyt przyjemne doświadczenie. Na innych moich wyprawach (EBC, Annapurna Circuit, Mardi Himal) jadalnie były zawsze ogrzewane drewnem opałowym lub palonymi w piecu odchodami jaka. Ponieważ Annapurna Sanctuary jest częścią projektu Annapurna Conservation Area Project (ACAP), to przepisy zabraniają używania drewna opałowego, a w okolicy nie ma jaków. Czasami (zwłaszcza zimą) używany jest grzejnik naftowy, stawiany pod stołem, za którego użycie często trzeba dodatkowo zapłacić.
Cena za nocleg w Himalaya Guesthouse: 600 NPR za pokój dwuosobowy ze wspólną toaletą. Gorący prysznic w cenie. Gorąco polecam!
Relaks przed kolacją –
tak się można dobrze bawić
w Himalaya!
DZIEŃ 5. Himalaya 2840m > MBC 3700m
860 m w górę | 6 km | 5 godz.
Gurung bread w hotelu Himalaya był szczególnie świeży, a podwójne espresso dało nam potrzebnego kopa. Wyruszyliśmy w drogę po śniadaniu zjedzonym w towarzystwie dwóch trekkerów ze Słowenii. Uznałam to za dobrą wróżbę, bo chyba trzeba mieć szczęście, by w Himalajach spotkać Słoweńców, skoro na świecie są ich tylko 2 miliony, prawda?
<-- W drodze
do Deurali-->
To był łatwy 2-godzinny spacer do Deurali, gdzie zjedliśmy ten sam lunch co codziennie – omlet, chapati i smażone ziemniaki. On nigdy nam się nie znudził!
Prawdę mówiąc, nie byłam pewna, czy ze względu na znaczną wysokość i ryzyko choroby wysokościowej powinniśmy wędrować dalej. Czuliśmy się jednak świetnie, a większość ludzi wspinała się w jeszcze szybszym tempie niż my, więc poszliśmy dalej.
Trasa była niesamowicie piękna i łatwa. Tuż nad Deurali dolina staje się mniej stroma, a w oddali widać „bramy” do sanktuarium. Widoki są wspaniałe i poczuć tu można naprawdę obecność gór.
Niebezpieczeństwa podczas trekkingu do Machapuchare Base Camp (MBC)
Po obfitych opadach śniegu odcinek między Deurali a MBC bywa szczególnie niebezpieczny ze względu na lawiny z Hiunchiuli i Annapurna South, spadające do doliny z ogromną prędkością. Jeśli ostatnio padał śnieg, zapytaj właścicieli hoteli w Deurali, czy przejście przez dolinę jest bezpieczne.
Listopad to jeden z najbezpieczniejszych miesięcy na trekking w Himalajach
Zakwaterowanie w MBC
Wybraliśmy Gurung Co-Operative Guesthouse, o wiele spokojniejszy niż tętniący życiem Fishtail Guetshouse, i nie mieliśmy na co narzekać.
Cena za nocleg w Gurung Co-Operative Guesthouse: 500 NPR za pokój dwuosobowy ze wspólną toaletą. Woda w rurach była zamrożona, więc nie było prysznica.
wspaniały widok na Machapuchare i jak pogoda może zmienić się w mniej niż 10 minut
DZIEŃ 6. MBC 3700m > ABC 4130m
430m w górę | 3 km | 2,5 godz.
W MBC nie mogłam dobrze spać, prawdopodobnie winna była wysokość. Wypełznięcie z ciepłego śpiwora było trudniejsze niż zwykle. Wyruszyliśmy w drogę dopiero o 9 rano, ponieważ chcieliśmy wędrować, gdy jest ciepło – kiedy słońce wzejdzie już nad doliną.
Muszę się zgodzić z przewodnikiem Lonely Planet, że wędrówka do bazy „to przyjemny spacer”. Stopniowo nabierasz wysokości i prawie nie czujesz, że się wspinasz, ponieważ podejście jest bardzo łagodne. Nie daj się jednak zwieść widokowi bazy w oddali, ponieważ dotarcie do niej zajmuje trochę czasu. Szliśmy ponad dwie i pół godziny, ale zatrzymywaliśmy się chyba setki razy, aby zrobić tysiące zdjęć. Widok Machapuchare za naszymi plecami i widok zbliżającego się z każdym krokiem Sanktuarium Annapurny był po prostu nie do odparcia.
Do bazy dotarliśmy o 11.30 i szybko zamówiliśmy lunch, który zjedliśmy na słońcu, rozmawiając z sympatyczną parą z dużej brytyjskiej grupy trekkingowej. Po lunchu poszliśmy do punktu widokowego (300 metrów po płaskim), by cieszyć się widokami prawie pionowej południowej ściany Annapurny górującej nad sanktuarium.
Czułam się świetnie i nie miałam żadnych objawów choroby wysokościowej. Andrea miał lekki ból głowy przed kolacją, ale po ibuprofenie (najlepszy środek przeciwbólowy w górach) od razu poczuł się lepiej.
Praktyczne wskazówki na trekking z MBC do ABC
Jeśli nie masz wystarczająco dużo czasu, aby zostać na noc w Sanktuarium Annapurny lub chcesz zmniejszyć ryzyko choroby wysokościowej, zostaw plecak w MBC i wyrusz do bazy wczesnym rankiem z niezbędnymi ekwipunkiem. Niektórzy wyruszają jeszcze przed wschodem słońca, by zobaczyć bazę pod Annapurną w promieniach wschodzącego słońca. Naciesz się tym pięknym spektaklem natury, zjedz śniadanie lub chociaż wypij gorącą herbatę w bazie i wracaj z powrotem do MBC. Stamtąd jeszcze tego samego dnia możesz kontynuować drogę do Deurali lub nawet do Himalaya. Pozwoli to skrócić trasę o 1 dzień i uniknąć spania powyżej 4000 metrów.
Poranki w bazie pod Annapurną są zazwyczaj bezchmurne i gwarantują najlepsze widoki, natomiast popołudnia są bardziej pochmurne. Jeśli więc nie nocujesz w ABC, to postaraj się przyjść do niej wcześnie rano. A jeśli spędzasz noc w bazie, wstań na wschód słońca, bo naprawdę warto. Zmieniające się światło i kolory na szczytach Annapurny i Machapuchare tworzą oszałamiający spektakl!
wspaniały widok z bazy na Annapurnę I (8091m)
Zakwaterowanie w bazie pod Annapurną
Annapurna Guesthouse to pierwszy lodge po prawej stronie po wejściu do bazy. Był to również pierwszy hotel podczas naszego treku, pełen ludzi, tworzących bardzo miłe międzynarodowe towarzystwo. Jedzenie było niesamowite, a jadalnia, nawet bez włączonych grzejników, nie była zbyt zimna (pewnie dlatego, że tyle nas tam było). Gorąco polecam!
Życie na 4130m
Cena za nocleg w Annapurna Guesthouse: 500 NPR za pokój dwuosobowy ze wspólną toaletą. Nawet nie pytaliśmy o prysznic. Zamiast tego, drugą noc z rzędu użyliśmy mokrych chusteczek, co jest przecież częścią przygody 🙂
DZIEŃ 7. ABC 4130m > Deurali 3230m
900m w dół | 7 km | 4 godz.
Spałam jak niemowlę. Kiedy wstałam w nocy do toalety, ciemnogranatowe niebo było pełne gwiazd! A gdy obudziłam się o 6, byłam bardzo szczęśliwa, że zdecydowaliśmy się zostać na noc w bazie. Nie musieliśmy nigdzie się wspinać. Wystarczyło wyjść z pokoju i widok zapierał dech w piersiach. Udaliśmy się w kierunku punktu widokowego, by nacieszyć się niezwykłym wschodem słońca.
Większość osób opuściła bazę około 8, więc mieliśmy Sanktuarium Annapurny tylko dla siebie. Żadne słowa nie są w stanie opisać, jak niesamowite było pobyć sam na sam ze śnieżnymi olbrzymami.
Tuż po 10 zaczęliśmy schodzić do MBC, gdzie zatrzymaliśmy się na lunch. Gdy po dwóch godzinach marszu dotarliśmy do Deurali, byliśmy zmęczeni. Gdybyśmy się spieszyli, pewnie chcielibyśmy kontynuować marsz, ale na szczęście do Nepalu przyjechaliśmy odpocząć 😉 więc zostaliśmy na noc w Deurali.
Droga powrotna z bazy
Trekking do bazy pod Annapurną to nie pętla jak trasa wokół Annapurny. Dlatego też spodziewałam się, że zejście tą samą trasą nie będzie zbyt ekscytujące, co oczywiście, okazało się nieprawdą. Nocleg czy nawet przerwy na lunch w innych niż podczas wejścia miejscach, sprawiły, że droga powrotna była równie interesująca.
Zatrzymaliśmy się ponownie w MBC w drodze na dół.
Bo jak można się zmęczyć takim miejscem?
Zakwaterowanie w Deurali
Kolejny Shangri-La Guesthouse podczas tego treku. Pokoje jak i cały budynek były bardzo przytulne, młoda dziewczyna obsługująca gości bardzo troskliwa, a gorący prysznic naprawdę gorący. Jedzenie wprawdzie okazało się trochę rozczarowujące i po raz pierwszy zapłaciliśmy za ładowanie telefonu, co zawsze do tej pory było darmowe.
Cena za nocleg w Deurali: 500 NPR za pokój dwuosobowy ze wspólną toaletą.
DZIEŃ 8. Deurali 3230m > Bamboo 2335m
1040 m w dół | 140 m w górę | 7 km | 4 godz.
Jak co dzień pogoda dopisała. Ale dzisiaj nie tylko błękitne niebo i słońce były naszymi towarzyszami wędrówki. Aż do Himalaya towarzyszył nam również piękny i przyjazny czarny pies, który chyba po prostu szukał towarzystwa i wybierał się w tę samą drogę. Bezpańskie psy w Nepalu to najbardziej przyjazne i nieszkodliwe stworzenia, które zazwyczaj szukają tylko miłości.
Nasz nowy towarzysz drogi
Trasa z bazy do Bamboo
Większość osób (jeśli nie wszyscy) dochodzi do Bamboo z bazy pod Annapurną tego samego dnia. Nie potrzebuje dwóch dni, tak jak my. Oznacza to oczywiście znacznie dłuższy dzień marszu, mniej czasu na relaks, ale jest to jak najbardziej wykonalne. To dobry pomysł, jeśli chcesz/musisz szybciej wrócić do cywilizacji. My się po prostu nigdzie nie spieszyliśmy.
Oto nasz przybliżony czas marszu:
- ABC-Deurali 4 godz. (dzień 7)
- Deurali-Himalaya 65 min,
- Himalaje-Dovan 90min,
- Dovan-Bambus 1 godz.
Zakwaterowanie w Bamboo
Bamboo Guesthouse ma lata swojej świetności chyba za sobą, ale wybraliśmy go, ponieważ relaks na małym, pełnym słońca placu przed tym budynkiem bardzo nas kusił. To była naprawdę świetna miejscówka, by obserwować przy herbatce przechodzących wędrowców.
Cena za nocleg w Bamboo: ponieważ byliśmy pierwszymi gośćmi w Bamboo Guesthouse tego dnia, właściciel udzielił nam specjalnego rabatu. Musieliśmy zapłacić tylko za jedzenie. Pokój był darmowy. Dopłata od osoby za prysznic gazowy wynosiła 200 NPR, co jest normalnym zwyczajem na trekkingach w Nepalu. Gdy zobaczysz lokalnych tragarzy dźwigających butle z gazem w drewnianych koszach na plecach, z przyjemnością płacisz tę drobną sumę.
DZIEŃ 9: Bamboo 2335m > Chhomrong 2140m
510 m w dół | 610 m w górę | 8 km | 4,5 godz.
Chociaż dzień rozpoczął się od wspinaczki po stromych kamiennych schodach z Bamboo do Kuldi, wędrówka do Sinuwa była bardzo przyjemna. Całkiem płaska ścieżka prowadzi przez piękny las. Podczas marszu warto spojrzeć od czasu do czasu wstecz, aby upewnić się, czy Machapuchare nadal tam jest 🙂
Po lunchu w Sinuwa skierowaliśmy się w dół w kierunku Chhomrong Khola. Po przejściu mostu czekało nas największe wyzwanie tego dnia. Wspinaczka po niezliczonych, a tak naprawdę policzonych (bo je policzyłam), schodach do Chhomrong nie miała końca. Schodów jest ponad 2000!
- Bamboo-Sinuwa 2 godz.,
- Sinuwa przerwa na lunch 1,5 godz.,
- Sinuwa-w dół do mostu 1 godz.,
- z mostu – do Chhomrong 1,5 godz.
Znów jest zielono!
Jak się zrelaksować po długim dniu wędrówki?
Trekking do następnej wioski – Jhinu Dhanda – zajmuje tylko około godziny. Jeśli w Chhomrong jesteś wcześnie i nie chcesz tu nocować, bo wolisz odpocząć w gorących źródłach Jhinu po męczącym dniu wędrówki, kieruj się dalej.
Zakwaterowanie w Chhomrong
International Guesthouse znajduje się naprzeciwko Excellent View Top Lodge, w którym nocowaliśmy w drodze w górę. Chociaż jest to jeden z najpopularniejszych hoteli w Chhomrong, byliśmy jedynymi gośćmi, co było całkiem fajne. Czuć było już koniec sezonu trekkingowego w Himalajach. Pokój był przytulny i bardzo czysty, prysznic gorący, w jadalni dość ciepło, jedzenie smaczne, a prawdziwa kawa pyszna. O wiele fajniejsze miejsce niż w Excellent View Top Lodge. 10/10 – gorąco polecam!
Cena za pokój dwuosobowy ze wspólną toaletą i prysznicem w International Guesthouse w Chomrong: 600 NPR. Na tej wysokości, dzięki mułom wnoszącym butle z gazem, koszty gorącego prysznica są wliczone w cenę pokoju. Nie ma już wymówki, żeby nie wziąć prysznica 🙂
DZIEŃ 10. Chhomrong 2140m > Landruk 1565m
1115 m w dół | 300 m w górę | 8 km | 6 godz.
To był naprawdę emocjonujący dzień pełen nie do końca planowanych atrakcji…Zaczęło się jak zwykle – ruszyliśmy po prostu w drogę. Dotarcie do Jhinu Danda (1750 m) zajęło nam godzinę. Udaliśmy się od razu do gorących źródeł, cementowych kąpielisk przy rwącej rzece, które są świetnym miejscem na relaks, zwłaszcza po wielodniowym trekkingu (wstęp 100 NPR). W tym celu trzeba zejść z głównego szlaku i iść w dół około 15 minut (z powrotem wejście pod górę zajmuje więcej czasu).
Po kąpieli i lunchu w Jhinu ruszyliśmy w stronę kolejnej atrakcji. Prawie 300-metrowy most Jhinu Danda, ukończony w 2018 roku – by ułatwić dostęp do bazy pod Annapurną – jest jednym z najwyższych wiszących mostów w Nepalu. Przejście przez most było bardzo ekscytujące!
Z Jhinu Danda do New Bridge (1410 m) szliśmy godzinę. Niestety, za New Bridge źle skręciliśmy i zamiast przejść przez rzekę, kierując się w stronę Himalpani Guest House, kontynuowaliśmy wędrówkę po niewłaściwej stronie rzeki. Nie wiem, dlaczego aplikacja Maps.me zasugerowała tę poważnie zniszczoną przez osuwiska ścieżkę, po której prawdopodobnie nikt już nie chodzi. Zanim zdaliśmy sobie sprawę, że coś poszło nie tak, wygodniej było kontynuować drogę do Landruk ścieżką przez Kyumi, niż zawracać.
Znacznie dłuższa trasa, ciągłe podejścia i zejścia, zniszczenia po osuwiskach, przerażona głośna krowa zagradzająca nam w pewnym momencie wąską drogę, niezbyt przyjacielsko wyglądające bawoły trochę za blisko nas i strome kamienne schody pod sam koniec długiego dnia – to wszystko nie przypadło nam szczególnie do gustu. Ale przeżyliśmy 🙂
Gorące źródła Jhinu i jak szybko wrócić do Pokhary
Jeśli planujesz wybrać się do gorących źródeł Jhinu, zostaw plecak w którymś guesthousów w Jhinu. Odbierzesz go w drodze powrotnej, bo prawdopodobnie i tak zatrzymasz się w Jhinu na lunch lub choćby na herbatę. My o tym nie pomyśleliśmy i żałowaliśmy w drodze powrotnej ze źródeł. Marsz z ciężkim plecakiem zajął nam więcej czasu. W dodatku było gorąco, a po orzeźwiającej kąpieli ostatnią rzeczą, na jaką masz ochotę, jest znowu się pocić.
gorące źródła – dokładnie tego potrzebujesz po trekkingu
Nie powtarzajcie mojego błędu, zostawcie plecaki w Jhinu, zanim udacie się do gorących źródeł
By szybko dostać się do Pokhary i zaoszczędzić jeden dzień, omiń Landruk i po przejściu przez most Jhinu Danda udaj się na stację jeepów w Simring. To najszybszy sposób na dotarcie do miasta. Jeśli idziesz z Chhomrong lub nawet Jhinu, powinieneś dotrzeć do Simring wcześnie i zdążyć załapać się na jakiegoś jeepa. Sama tego nie robiłam, więc nie napiszę o szczegółach, ale widziałam wiele osób udających się bezpośrednio do Simring. Właściwie to tylko my szliśmy do Landruk.
Gdzie się zatrzymać w Landruk?
Byliśmy tak wykończeni, że zatrzymaliśmy się w pierwszym napotkanym na drodze miejscu – w Hotel Himalayan Front. Pokój był przytulny, jedzenie smaczne, a ogólny wystrój i ogród bardzo ładny. Prysznic był gorący, ale zaskakująco bardzo kiepsko się prezentował. Gdyby to była moja pierwsza noc na treku, kąpiel pod estetycznie mało zachęcającym prysznicem pewnie byłaby dla mnie problemem, ale po 10-dniowym trekkingu liczyła się tylko gorąca woda.
Cena za dwuosobowy pokój z toaletą i wspólnym gorącym prysznicem w Hotel Himalayan Front: 300 NPR. Jak tanio!
widoki z Hotelu Himalayan Front w Landruk
DZIEŃ 11. Przejazd jeepem z Landruk (1565 m) do Pokhary (820 m)
Ostatniego dnia wędrówki słoik z naszym ukochanym masłem orzechowym również się skończył. No nic, nie pozostało nic innego, jak udać się na stację jeepów 😉 Nie mieliśmy pojęcia, czego się spodziewać, ale jak zwykle w Nepalu, załatwienie sprawy okazało się bardzo proste. Dwa jeepy czekały na stacji i od razu zapytano nas, czy chcemy jechać do Pokhary. Chętnych na wspólną jazdę, by podzielić koszty podróży, nie brakowało.
Ponieważ Landruk to bardzo urokliwa wioska, to chciałam ją trochę zwiedzić przed wyjazdem. Zapytałam, czy jeep może wyruszyć trochę później i… oczywiście nie było z tym problemu. Po krótkim spacerze po Landruk zjedliśmy w słońcu lunch – ostatni omlet z chapati i ziemniakami podany w zestawie z widokiem na Annapurnę. Zgodnie z ustaleniami – punktualnie o 10.30 rozpoczęła się nasza 3-godzinna podróż do Pokhary.
Widoki na Annapurnę w Landruk są jak ze snu
Jazda jeepem wraz z lokalnymi mieszkańcami była dość zabawna. Na początku jeep co jakiś czas zatrzymywał się, by kolejna osoba mogła dołączyć lub jakiś ciekawy pakunek mógł być dostarczony do kierowcy, który pełnił również funkcję wiejskiego kuriera. Oczywiście, ostatecznie pasażerów było więcej niż miejsc. Jazda była mniej “straszna” niż podróż do Ghandruk, bo na wąskiej górskiej drodze nie było właściwie nikogo oprócz nas.
Powrót jeepem z treku do bazy pod Annapurną do Pokhary
Jeśli nie chcesz wynajmować prywatnego jeepa, również w Landruk przyjdź rano na stację jeepów. Istnieje większa szansa na to, że spotkasz tam innych zainteresowanych.
Stacja jeepów w Landruk
Załóż ochronę na plecak przed umieszczeniem go na dachu jeepa, bo w drodze może się bardzo zakurzyć. W drodze z Ghandruk kierowca zakrył cały bagaż specjalną plastikową osłoną, natomiast kierowca z Landruk już tego nie zrobił. Więc chyba nie ma reguł. Jak zwykle w Nepalu 🙂
Co dalej w Pokharze?
Kierowca jeepa zawiózł nas nawet aż do Halan Chowk w Lakeside, skąd na pieszo poszliśmy do mojego drugiego domu, w którym spędziłam ponad 6 miesięcy podczas pandemii – Lakevision Guesthouse. Choć nasza trekkingowa przygoda dobiegła już końca, to nie był jeszcze koniec wrażeń w Nepalu! Mieliśmy trzy pełne dni na relaks w pięknej Pokharze <3
W Pokharze trekking się kończy, ale wspaniałe widoki i dobre jedzenie na szczęście nie!
Mam nadzieję, że spodobał Wam się mój raport z trekkingu do bazy pod Annapurną, i co ważniejsze, że się przydał. Jeśli jednak nadal macie pytania dotyczące trasy do Sanktuarium Annapurny, dajcie proszę znać w komentarzach. Wspaniałej wyprawy!
Dzięki . Tego szukałem. Pozdrawiam.
Hej Zbyszku, dzięki! Bardzo się cieszę 🙂 Miłego planowania i wspaniałego trekkingu!
Ten Simring to na mapy.cz opisany jako Samrung ? Próbuję sobie tą całą trasę na mapie obejrzeć…
Mniej więcej tak?
https://pl.mapy.cz/s/ganuheruso
Hej Marcin! Tak to on! W Nepalu często spotkasz się z różną pisownią tych samych miejsc. Trasa wygląda bardzo dobrze – mam nadzieję, że tam zmierzasz? 🙂
swietny opis . dzieki skorzystam bo pod koniec kwietnia sie wybieram i szukam jakiejs ekipy . pozdraiwm Jozek
Dziękuję i POWODZENIA!!
Zdaję sobie sprawę z tego ile czasu i pracy kosztowało tego opisu, był bardzo pomocny w przygotowaniu mojego treku dlatego bardzo Ci dziękuję. Od siebie dodam, że idąc solo w szczycie sezonu zdarzają się problemy z zakwaterowaniem , nie zawsze oznacza to że nie ma wolnych pokoi, po prostu właściciele pojedyncze osoby wolą lokować w wieloosobowych pokojach. W jadalniach są listy z nazwami guesthousów oraz numerami telefonów, więc można się upewnić czy będzie dla nas miejsce. Ilość potrzebnych NPR na dzień treku wzrosła do ok 3-3,5tyś.
Pozdrawiam serdecznie Marek
Cześć Marku, dziękuje Ci bardzo za tak miły i przede wszystkim pomocny komentarz. Ja jestem w stanie tylko opisać moje przeżycia i punkt widzenia, a ten blog jedynie dzięki doświadczeniom innych osób może nabrać dodatkowej mocy.
Możesz proszę dodać, w którym dokładnie okresie byłeś na treku? Październik? Początek listopada? Czy podróżowałeś samemu? Ja byłam w drugiej połowie listopada (to już była końcówka sezonu) i nie miałam problemów w zakwaterowaniem, tzn. mogłam zawsze przebierać w pokojach, ale podróżowałam w dwójkę i to było w 2022, więc pewnie coś się zmieniło… Świat się ciągle zmienia 😉
Co do dziennych kosztów wyprawy – już poprawiłam tekst. Dzięki za cenny input!
Cześć Beti, mój trek zacząłem 27 października a skończyłem 02 listopada tego roku i szedłem sam. W Katmandu biuro było nieczynne, a do Pokhary przyjechałem o 5 rano. Pomyślałem więc ze od razu pojadę w góry, a pozwolenie może uda się załatwić w Chhomrong. Ale ostatecznie postanowiłem zaczekać do otwarcia biura w Pokharze i tam załatwić pozwolenie. I chyba dobrze bo jadąc autobusem już w Birethanti musiałem je pokazać, nie wiem co by było gdybym go nie miał, może ta informacja komuś się przyda. A tak z przymrużeniem oka; niestety gdzieś mi umknął fragment trasy opisywany przez Ciebie jako łatwy 2godzinny spacer..;) a poważnie dla mnie był to wymagający kondycyjnie trek, myślę że bardziej nawet niż EBC, choć tam wysokość robiła swoje.
Pozdrawiam Marek
Dzięki za kolejną dawkę info! Dobrze że załatwiłeś pozwolenie w Pokarze. Ciekawa jestem, czy tam przed budynkiem, w który je wydają nadal biegają kury – było im tam kiedyś mnóstwo 🙂 Hmmm bo nie wiem, czy istnieje możliwość uzyskania pozwolenia w Chhomrong… Masz rację, z tym czy trek łatwy czy wymagający to naprawdę indywidualna sprawa, uzależniona od wielu czynników. Ciężko więc tak naprawdę napisać coś, co okaże się prawdą dla wszystkich. Dla mnie ABC był o wielek łatwiejszy od ACT czy EBC właśnie ze względu na wysokość, ale może też doświadczenie robi trochę swoje. Pozdrawiam i życzę kolejnych wspaniałych górskich przygód!